Sen ma kilka faz:
W 1. fazie -
pojawia się silna senność.
W 2. i 3. fazie
osiągamy coraz głębsze pokłady nieświadomości.
Po ok. 20
minutach mózg jest pogrążony w całkowitym letargu – jest to 4.
faza.
Po 90 minutach
rozpoczyna się faza snu REM, która wskazuje na intensywne procesy
myślowe. Pojawiają się wtedy marzenia senne. Faza ta pojawia się
kilka razy w ciągu jednej nocy.
Mózg w czasie
jej trwania jest bardziej aktywny niż podczas czuwania, mimo że
ciało nasze jest sparaliżowane (paraliż senny jest odruchem
obronnym przed zrobieniem sobie krzywdy w czasie marzeń sennych) –
aktywne są jedynie mięśnie oddechowe i gałki oczne.
Na grupie
studentów przeprowadzono badanie – przez kilka dni wybudzano ich
ze snu za każdym razem gdy rozpoczynała się faza REM. Po pewnym
czasie studenci zaczęli zgłaszać pojawianie się marzeń sennych
na jawie – zupełnie tak, jak gdyby mózg chciał sobie odebrać
ich deficyt.
Po zakończonym
eksperymencie studentom pozwolono się wyspać normalnie.
Mózg odbierał sobie utracone marzenia senne poprzez zwiększenie
liczby faz REM w ciągu jednej nocy.
Okazuje się, że
bodźcem do występowania snu są emocje – w czasie przejścia z
głębokiego snu do fazy REM, mózg przechodzi ze stanu całkowitego
braku aktywności do fazy całkowitego czuwania.
Jednak jedna
tylko część mózgu w fazie REM pozostaje całkowicie uśpiona –
to płaty czołowe, które odpowiedzialne są za najbardziej wzmożone
procesy myślowe, dlatego też sny charakteryzują się brakiem
logiki i dziwacznością. Być może w czasie trwania snu możemy być
wariatami, by nie być nimi w ciągu dnia.
W czasie trwania
tej fazy górę biorą emocje. Mózg porządkuje zdobytą danego
dnia wiedzę, zapisuje przeżyte emocje i szuka rozwiązania dla
naszych problemów emocjonalnych, przeszukując zasoby pamięci, by
odtworzyć podobne zdarzenia z przeszłości.
Tak więc w
czasie 1. fazy REM, która występuje danej nocy mózg zatapia się w
negatywnych emocjach, odreagowując je w postaci marzenia sennego.
Każdy pierwszy sen danej nocy ma prawo być niepokojący.
W następnym
etapie (2. faza REM) mózg pracuje nad rozwiązaniem problemów
emocjonalnych przeszukując zasoby pamięci, w poszukiwaniu
właściwego rozwiązania. Kolejne fazy snu są coraz mniej
niepokojące, pozwalają nam się oswoić z lękami, ukazując je z
innej perspektywy, dzięki temu budzimy się w lepszym nastroju.
Dlatego mówi się, że „z problemem należy się przespać”.
Sny zapewniają
nam zdrowie psychiczne bez udziału świadomości.
Czasami jednak
problemy są na tyle poważne, że umysł nie jest w stanie wyjść
poza 1. fazę REM - jedna noc może nie wystarczyć, by rozwiązać
problem. Może więc zdarzyć się sytuacja, że kilka dni, miesięcy,
a nawet lat będzie powtarzał się jeden koszmar senny – może
zmieniać się sceneria, ludzie, ale temat snu zawsze będzie ten
sam. Mózg nie dając sobie z nim rady, nie może przejść do
kolejnej fazy.
Sny w taki wypadku utknęły
w 1. fazie, a śniący umysł nie potrafi stworzyć marzenia sennego,
który potrafiłby przezwyciężyć doznany uraz.
Człowiek ma
wpływ na swoje sny i może je zmienić poprzez rozmowę z kimś
bliskim lub z psychologiem. To czego dowiadujesz się na jawie
przenika do świadomości. Śniący mózg zacznie odnajdować
rozwiązanie, a sen nie będzie powracał.
Co ciekawe, muzyka klasyczna również pomaga nam uporać się z problemem "koszmarów". Warto więc na noc po cichutku włączyć Mozarta, dzięki czemu nasz mózg podświadomie będzie współgrał z falami muzyki, a tym samym wprowadzi nas w stan głębokiego relaksu.
Co ciekawe, muzyka klasyczna również pomaga nam uporać się z problemem "koszmarów". Warto więc na noc po cichutku włączyć Mozarta, dzięki czemu nasz mózg podświadomie będzie współgrał z falami muzyki, a tym samym wprowadzi nas w stan głębokiego relaksu.
Człowiek
potrafi zmienić swoje sny, a przez to i swoje życie. Podobnie jak w
śnie można przezwyciężyć bezradność poprzez odnalezienie
rozwiązania, tak i w normalnym życiu go przezwyciężamy. Sny
pomagają sobie radzić z największymi lękami.
Okazuje się,
że sny wyprzedzają również choroby – podczas snu aktywnie
pracujący mózg może wychwytywać zmiany w ciele zanim odkryje je
świadomość. Śniący umysł zwrócony jest bardziej do wewnątrz i
może kontrolować ciało, wychwytywać występujące w nim zmiany i
przetwarzać je w marzenia senne.
Same sny często zawierają
istotne wskazówki co do stanu zdrowia – zawierają ostrzeżenia
przed zagrożeniem dla naszego organizmu. Przykładem może być
kobieta w ciąży, która śniła, że jej matka włożyła do
lodówki jej nienarodzone dziecko – okazało się, że płód jest
martwy. Coś w jej ciele wyczuło chłód płodu.
Najbardziej
niesamowite jest to, że sen przygotowuje nas na to, co zastaniemy po
przebudzeniu – to swego rodzaju oswojenie się w nadchodzącym
wydarzeniem.
Bez snów
tracimy równowagę psychiczną. Jednym z ich celów jest przeżywanie
marzeń sennych, inne funkcje nie są jeszcze nam znane - są jedynie
przypuszczeniami, które są zbyt odległe i niewyjaśnialne na
obecną chwilę.
Bardzo interesujący wpis!, ludzki organizm jest fascynujący , kiedyś czytałam obszerny artykuł na temat uzdrawiania poprzez sen nie tylko zwyczajnych chorób ale przed wszystkim psychiki, emocji
OdpowiedzUsuńciekawy wpis. piszesz naprawdę dobre artykuły. ;) nie mogę pozwolić na to, żeby tak interesujące artykuły nie były czytane dlatego postanowiłam polecić Twoją stronę u siebie na blogu - souriant.pinger.pl ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twojego bloga, jest najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńswietny wpis ;)
OdpowiedzUsuń