wtorek, 10 lipca 2012

Wzmacniająca mgiełka do włosów

Od dawna poszukiwałam jakiejś wzmacniającej mgiełki do włosów, jednak wszystkie ziołowe specyfiki (bez wyjątku) są na bazie alkoholu, a właściwie jest to główny ich składnik, więc nietrudno domyślić się, że po takiej kuracji wzmacniającej nasze włosy pozostaną tylko w opłakanym stanie.

Udałam się więc w tym celu do apteki. Dzisiejszy przepis sprzedała mi pani farmaceutka - przemiła starsza kobieta :) Dojrzałe kobiety są kopalnią wiedzy jeśli chodzi o naturalną pielęgnację, dlatego też bardzo cenię sobie ich rady. 
 
Zapytałam o pokrzywową wodę do włosów bez dodatku alkoholu, pani poleciła mi zaparzenie naparu z pokrzywy i przelanie takiej mieszanki do buteleczki z atomizerem – pomysł prosty, jednakże genialny! (że też sama na niego nigdy wcześniej nie wpadłam :)).

Od razu w mojej głowie zrodziły się pytania jakie mieszanki ziołowe łączyć, by uzyskać najlepsze efekty. Oto informacje, które znalazłam (zaczerpnięte z książki Piotra i Doroty Metera „Zioła dla wszystkich”): 


Korzeń łopianu – pomaga zwalczać łupież
Liście kocimiętki – pobudza wzrost włosów i łagodzi podrażnienia owłosionej skóry
Kwiat rumianku – doskonale zmiękcza włosy, rozjaśniając je również (po dłuższym stosowaniu rumianek może wysuszać)
Młode pędy skrzypu – wzmacniają włosy
Kwiaty nagietka – rozjaśniają włosy
Liść nasturcji – pobudza wzrost włosów
Liść pietruszki – wzmacnia kolor włosów i nadaje im połysk
Liście i kwitnące wierzchołki rozmarynu – najlepszy uniwersalny surowiec o działaniu tonizującym, wzmacniającym, nadaje włosom połysk, wzmacnia i lekko przyciemnia włosy
Korzeń rzewienia – daje doskonały żółty barwnik do włosów
Liście szałwii – działają tonizująco i wzmacniająco, przyciemniają włosy
Liście i korzenie mydlnicy – oczyszczają włosy
Liście bylicy bożego drzewka – pobudzają wzrost włosów i zapobiegają łupieżowi
Liście pokrzywy – zapobiegają łupieżowi, działają tonizująco oraz wzmacniająco.

Sam w sobie przepis jest banalny – musimy stworzyć napar ziołowy - najlepsze będą świeże zioła, jednak w ostateczności można zastąpić je suszonymi. A następnie zawartość po wystygnięciu przelać do pustej buteleczki z psikadłem.

Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tej mgiełki – włosy są wizualnie mocniejsze, nie wypadają tak jak wcześniej. Ja stosuję do tego momentu mieszankę pokrzywowo-skrzypową, ale niebawem skuszę się też na świeży rozmaryn :)

Mgiełki mają takie samo działanie jak płukanki, jednakże możemy użyć ich w dowolnym momencie i nie ma potrzeby każdorazowego „przygotowywania” specyfiku. Dlatego też moim zdaniem mgiełki są bardziej praktyczne.

Przechowywać w lodówce, by jak najdłużej zachowały świeżość.


Jeśli znasz inne sposoby na wzmocnienie włosów domowymi kosmetykami, zapraszam do dyskusji :)

7 komentarzy:

  1. Ja oczywiście uwielbiam olej kokosowy. Podobno jako jedyny olej wnika w głąb włosa i odżywia go od wewnątrz, a nie tylko pozostaje na włosku i później zmywamy. Co prawda, kiedyś znajoma nałożyła na całą noc i jeszcze wmasowała w skórę głowy - tego nie polecam, następnego dnia miała włosy jak druty ;)
    A mgiełka świetny pomysł! I ja muszę skorzystać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog! Pierwsze słyszę o takich mgiełkach i po troszku będę próbować każdej :) Zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy tą mgiełkę można zrobić z herbaty rumiankowej na przykład 2 saszetki zaparzyć i przelać do butelki. Ostatnio mam dosyć mgiełek pachnących z daleka alkoholem. A niby to wszystko ma sprawić,że włosy będą piękne eh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że tak :) tylko zrobiłabym bardziej skoncentrowaną, może nawet z kilku torebek. I trzeba pamiętać, by w miarę szybko ją wykorzystać, ponieważ woda szybko się psuje.
      Dlatego najlepiej robić sobie zapas na 3-4 dni i przechowywać ją w tym czasie w lodówce.
      A alkohol na włosy to największe zabójstwo dla nich niestety... Wcierki w skórę głowy z alkoholem są ok, ale nie mgiełki na włosy. One mają tak delikatną strukturę, którą alkohol jeszcze niszczy, więc muszę zgodzić się z Tobą

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź;)) Uwielbiam czytać Twojego bloga,dzięki niemu mam większą świadomość o pielęgnacji moich włosów ,skóry i nie kupuję już tego co narzucą mi reklamy,bo wiem,że natura wie co najlepsze, a patent z mlekiem stosuję już od tygodnia i widzę różnice;)

      Usuń
  4. Witam :)

    Chciałabym zapytać czy można mieszać ze sobą te zioła? Chciałabym rozjaśnić włosy nagietkiem i wzmocnić je nasturcją. I nie wiem czy mogę przelać te zioła razem do jednej buteleczki i spryskiwać włosy. Nie chciałabym zrobić krzywdy moim włosom, gdyż dopiero rozpoczynam takie porządne zajmowanie się nimi.

    OdpowiedzUsuń

Z pozdrowieniami, Łobuzińska :)

 
;