W związku z tym, że omówiliśmy już 5 podstawowych zasad ►,
które są istotne dla utrzymania idealnej kondycji cery, możemy zająć
się teraz kwestią podstawową - będzie miała ona związek z oczyszczaniem
twarzy.
Dziś
chciałam podzielić się z Wami naturalną w 100% metodą oczyszczania
cery, która wbrew pozorom ma zbawienny wpływ na cerę i znana jest już od
bardzo dawna. Jest to metoda OCM (Oil Cleansing Method) – czyli OCZYSZCZANIE TWARZY OLEJAMI.
Zapewne
większość z Was, która nie słyszała o tej metodzie, wzdrygnie się teraz
z obrzydzeniem: Jak można brudną twarz oczyścić olejem?
Otóż wbrew pozorom oleje znakomicie rozpuszczają brud, dużo lepiej niż woda – mają bardzo dobre działanie oczyszczające.
Jak
zapewne wiecie, nasza skóra produkuje sebum w różnym stopniu – jeśli
jest go za dużo, skóra jest tłusta, bądź mieszana. Jeśli jednak skóra
produkuje go zbyt mało, staje się sucha.
Sebum
jest warstwą ochronną naszej skóry. Wiele dziewczyn walcząc z tłustą
skórą stosuje kosmetyki na bazie alkoholu, czy inne sztuczne specyfiki,
które całkowicie niszczą tę warstwę, co w rezultacie staje się dla skóry
sygnałem, że musi się jeszcze szybciej zabezpieczyć i w efekcie
rozpoczyna intensywnie wydzielać łój. Nie trudno domyślić się, że
jeszcze przed wyjściem z domu będziemy świecić się jak choinka
Bożonarodzeniowa.
Dlatego też najbardziej efektywnym sposobem oczyszczania twarzy jest stosowanie olejów w różnych proporcjach.
Oleje po pierwsze – mają znakomite działanie oczyszczające.
Stosowane
przez dziewczyny dwufazowe kosmetyki do demakijażu są właśnie na bazie
oleju, dlatego też są tak skuteczne – jednak my zastosujemy naturalną
metodę, która nie jest w żadnym stopniu inwazyjna dla naszej skóry).
Druga
sprawa – nasza skóra z natury się przetłuszcza, dlatego najbardziej
efektywnie „olej” (sebum) można oczyścić tylko drugim olejem. Na logikę
rzecz biorąc, myjąc olej wodą nie osiągniemy żadnego efektu. W momencie
gdy usuwamy sebum detergentami, pozbawiamy skórę warstwy ochronnej, a ta
błyskawicznie wytwarza ją na nowo. Dlatego w efekcie skórę najbardziej
skutecznie, bez niszczenia bariery ochronnej, można oczyścić wyłącznie
olejami.
Podobnie
jest gdy mamy suchą cerę – aby odbudować jej warstwę ochronną musimy
same stworzyć dla niej naturalne warunki, tzn wytworzyć tę wcześniej
wspomnianą warstwę ochronną.
Najbardziej
zbliżonym do naszego sebum olejem jest znany wszystkim i ceniony za
swoje właściwości - olej rycynowy, który praktycznie niewiele się różni
od struktury i konsystencji naszego sebum. Dlatego też on powinien być
bazą do stworzenia idealnego oleju, który będzie odpowiadał naszej
skórze.
W
związku z tym, że jest on niemal identyczny jak warstwa ochronna naszej
skóry, w momencie kiedy zastosujemy sam olej rycynowy do oczyszczenia
twarzy, ten zwiąże się z naszym sebum praktycznie w 100% i całkowicie
usunie go ze skóry i będzie ona maksymalnie przesuszona... a tego nie
chcemy :-)
Dlatego
metoda OCM polega na połączeniu oleju podstawowego (rycynowego) z innym
olejem bazowym, który wedle upodobań będziecie musiały do swojego typu
skóry dopasować.
Im skóra bardziej tłusta, tym olej powinien być bardziej lekki (rzadki) np. z moreli. Jeśli masz skórę suchą, powinnaś wybierać spośród olejów bardziej gęstych – np. olej arganowy czy kokosowy.
Oleje mają różne właściwości, możecie stosować jakiekolwiek, jednak zasada jest jedna:
Olej bazowy, aby nie zaszkodził naszej skórze MUSI być koniecznie z pierwszego tłoczenia i NIERAFINOWANY.
Możecie użyć kilku olei jednocześnie, jednak muszą być w połączeniu co najmniej dwa, czyli:
olej rycynowy + olej bazowy (+ ew. inny).
Na
pewno będziecie musiały nieco poeksperymentować nim znajdziecie ten,
który będzie dla Waszej skóry odpowiedni. Dlatego też przed zakupem
przeanalizujcie również ich właściwości.
Niektóre oleje mogą niwelować dany problem. Przykładowo:
- Olejek z witaminą E przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry.
- Olejek z hibiskusem łagodzi podrażnienia.
- Kilka kropel olejku z drzewka herbacianego działa antybakteryjnie.
Możemy
również używać olejów spożywczych (np. z orzecha włoskiego, pestek
winogron, słodkich migdałów), jednak nie mają one większych wartości
pielęgnacyjnych skóry, jak specjalne mieszanki olejowo-ziołowe.
A jeśli chodzi o proporcje mieszanki, zasada jest prosta:
Im więcej oleju rycynowego, tym bardziej oczyszczona, pozbawiona łoju skóra.
Dlatego w zależności od typu cery, oleje mieszamy w następujących proporcjach:
Skóra sucha - 10% oleju rycynowego na 90 % oleju bazowego
Skóra mieszana - 20% oleju rycynowego na 80% oleju bazowego
Skóra tłusta - 30% oleju rycynowego na 70 % oleju bazowego
Są
to jedynie orientacyjne proporcje, dlatego każda mieszanka musi być
dostosowana indywidualnie. Jeśli więc zauważysz, że skóra jest
nadmiernie przesuszona po umyciu, musisz dodać mniejszy % oleju
rycynowego.
Olejów bazowych (zapachowych czy też nie) można mieszać kilka – wedle uznania. Jednak olej rycynowy zawsze dodajemy w tej samej dostosowanej indywidualnie proporcji.
Mieszankę
należy przechowywać w zamykanej ciemnej buteleczce, bądź w miejscu
zacienionym, gdyż na niektóre oleje źle oddziałowuje słońce. Najlepiej
by była to buteleczka z dozownikiem, aby łatwiej nam było dozować
odpowiednią ilość mieszanki w czasie mycia twarzy.
Zanim
rozpoczniemy oczyszczać twarz, musimy przygotować coś, czym zetrzemy
brud – polecam chusteczki muślinowe, które dokładnie wchłaniają
zanieczyszczenia z twarzy. Można je prać w pralce, a na co dzień
ewentualnie przepierać np. w żelu antybakteryjnym, bądź w mydle i
oczywiście dokładnie je wypłukać :-)
Dziewczyny
stosują ręczniki frotte, czy ściereczki z mikrofibry, jednak w moim
odczuciu najwygodniejsze w stosowaniu są właśnie te chusteczki.
Jeśli
chodzi o samo oczyszczanie skóry – mieszankę możecie stosować na
makijaż, bądź pierwotnie spłukać go choćby wodą i stosować na opłukaną
twarz, dokładnie masując ją kolistymi ruchami, co pozwoli wytworzyć
ciepło, a ono w efekcie otwiera pory i mieszanka dociera w ich głąb,
ładnie je oczyszczając.
Jeśli jednak masz cerę bardzo podatną na wypryski, unikaj długiego masowania skóry.
Kiedy
wmasujemy już mieszankę w skórę, chusteczkę muślinową należy zamoczyć w
ciepłej wodzie (im bardziej gorąca woda tym pory łatwiej się otwierają i
oczyszczają, jednak dostosujcie temperaturę wody indywidualnie).
Następnie
chusteczkę wyciskamy i gorącą/ciepłą kładziemy na całą twarz, dokładnie
ją dociskając do skóry – jeszcze nie wycierając!
Czekamy
aż ostygnie, następnie płuczemy znów chusteczkę w ciepłej wodzie,
wyciskamy i przykładamy ponownie na twarz, tym razem delikatnie ją
masując i dociskając.
Kolejny
raz płuczemy, wyciskamy chusteczkę, znów kładziemy na twarz, a kiedy
ostygnie możemy już normalnie zetrzeć brud z twarzy, jak to robimy
zwykle ręcznikiem.
Ostatni
raz płuczemy dokładnie chusteczkę w maksymalnie zimnej wodzie (takiej
jaką jesteście w stanie wytrzymać) i przykładamy na twarz, w ten sposób
zamykając oczyszczone pory. Dzięki temu cera stanie się gładka i jędrna.
Aby osuszyć cerę, polecam stosować jednorazowe ręczniki papierowe.
Po
takim zabiegu na skórę właściwie nie musimy stosować już żadnych
kremów, gdyż jest on wystarczająco nawilżający dla naszej skóry (chyba,
że dodamy zbyt dużo olejku rycynowego).
Na
koniec polecam ewentualnie spryskać twarz lekką mgiełką aloesową, bądź
użyć żel aloesowy, na które to przepis miałam już okazję Wam podać już
jakiś czas temu - odsyłam do strony :) ►
Moje wrażenia?
Moja cera nigdy nie była tak dogłębnie oczyszczona jak po tej metodzie. Jest gładka, nawilżona, pełna blasku, ale nie tłusta.
Do
tej pory miałam skórę mieszaną - od momentu stosowania opisanej metody,
moja skóra staje się normalna, a żel aloesowy, który dla własnej
potrzeby stworzyłam, dodatkowo potęguje efekt zdrowej i pięknej skóry.
Polecam
Wam tę metodę z całego serca! Spróbować nie zaszkodzi, a na pewno
będziecie zachwycone efektami. Pamiętajcie jedynie, że ta metoda wymaga
obserwacji i indywidualnego dopasowania.
Jeśli
skóra będzie spięta po umyciu, pamiętajcie aby zmniejszyć ilość olejku
rycynowego. Pozytywne efekty gwarantowane już po 1. stosowaniu! :)
Czekam na relacje :) Piszcie swoje wrażenia po zastosowaniu tej metody
Super wyjaśnione. Przekonałaś mnie do tej metody :)
OdpowiedzUsuńWitam !
OdpowiedzUsuńChciałabym sie Ciebie zapytac, czy do lejku rycynowego jako bacowego moge uzyc olejku jojoby. Akurat tylko taki posiadam, no i jeszcze kokosowy (ale on twardnieje gdy jest 20 lub mniej stopni). Mam cere mieszaną, typowo mieszaną, Proszę o rade. Czekam na odpowiedz. Podoba mi sie Twoj blog. Pozdrawiam serdecznie.
Cóż za świetna strona <3
OdpowiedzUsuń