środa, 27 czerwca 2012

OCM - oczyszczanie twarzy olejami


W związku z tym, że omówiliśmy już 5 podstawowych zasad , które są istotne dla utrzymania idealnej kondycji cery, możemy zająć się teraz kwestią podstawową - będzie miała ona związek z oczyszczaniem twarzy. 

Dziś chciałam podzielić się z Wami naturalną w 100% metodą oczyszczania cery, która wbrew pozorom ma zbawienny wpływ na cerę i znana jest już od bardzo dawna. Jest to metoda OCM (Oil Cleansing Method) – czyli OCZYSZCZANIE TWARZY OLEJAMI. 

Zapewne większość z Was, która nie słyszała o tej metodzie, wzdrygnie się teraz z obrzydzeniem: Jak można brudną twarz oczyścić olejem? 
Otóż wbrew pozorom oleje znakomicie rozpuszczają brud, dużo lepiej niż woda – mają bardzo dobre działanie oczyszczające. 

Jak zapewne wiecie, nasza skóra produkuje sebum w różnym stopniu – jeśli jest go za dużo, skóra jest tłusta, bądź mieszana. Jeśli jednak skóra produkuje go zbyt mało, staje się sucha. 
Sebum jest warstwą ochronną naszej skóry. Wiele dziewczyn walcząc z tłustą skórą stosuje kosmetyki na bazie alkoholu, czy inne sztuczne specyfiki, które całkowicie niszczą tę warstwę, co w rezultacie staje się dla skóry sygnałem, że musi się jeszcze szybciej zabezpieczyć i w efekcie rozpoczyna intensywnie wydzielać łój. Nie trudno domyślić się, że jeszcze przed wyjściem z domu będziemy świecić się jak choinka Bożonarodzeniowa. 

Dlatego też najbardziej efektywnym sposobem oczyszczania twarzy jest stosowanie olejów w różnych proporcjach. 
Oleje po pierwsze – mają znakomite działanie oczyszczające
Stosowane przez dziewczyny dwufazowe kosmetyki do demakijażu są właśnie na bazie oleju, dlatego też są tak skuteczne – jednak my zastosujemy naturalną metodę, która nie jest w żadnym stopniu inwazyjna dla naszej skóry). 
Druga sprawa – nasza skóra z natury się przetłuszcza, dlatego najbardziej efektywnie „olej” (sebum) można oczyścić tylko drugim olejem. Na logikę rzecz biorąc, myjąc olej wodą nie osiągniemy żadnego efektu. W momencie gdy usuwamy sebum detergentami, pozbawiamy skórę warstwy ochronnej, a ta błyskawicznie wytwarza ją na nowo. Dlatego w efekcie skórę najbardziej skutecznie, bez niszczenia bariery ochronnej, można oczyścić wyłącznie olejami. 
Podobnie jest gdy mamy suchą cerę – aby odbudować jej warstwę ochronną musimy same stworzyć dla niej naturalne warunki, tzn wytworzyć tę wcześniej wspomnianą warstwę ochronną. 

Najbardziej zbliżonym do naszego sebum olejem jest znany wszystkim i ceniony za swoje właściwości - olej rycynowy, który praktycznie niewiele się różni od struktury i konsystencji naszego sebum. Dlatego też on powinien być bazą do stworzenia idealnego oleju, który będzie odpowiadał naszej skórze. 
W związku z tym, że jest on niemal identyczny jak warstwa ochronna naszej skóry, w momencie kiedy zastosujemy sam olej rycynowy do oczyszczenia twarzy, ten zwiąże się z naszym sebum praktycznie w 100% i całkowicie usunie go ze skóry i będzie ona maksymalnie przesuszona... a tego nie chcemy :-) 
Dlatego metoda OCM polega na połączeniu oleju podstawowego (rycynowego) z innym olejem bazowym, który wedle upodobań będziecie musiały do swojego typu skóry dopasować. 

Im skóra bardziej tłusta, tym olej powinien być bardziej lekki (rzadki) np. z moreli. Jeśli masz skórę suchą, powinnaś wybierać spośród olejów bardziej gęstych – np. olej arganowy czy kokosowy. 
Oleje mają różne właściwości, możecie stosować jakiekolwiek, jednak zasada jest jedna: 
Olej bazowy, aby nie zaszkodził naszej skórze MUSI być koniecznie z pierwszego tłoczenia i NIERAFINOWANY

Możecie użyć kilku olei jednocześnie, jednak muszą być w połączeniu co najmniej dwa, czyli: 

olej rycynowy + olej bazowy (+ ew. inny). 

Na pewno będziecie musiały nieco poeksperymentować nim znajdziecie ten, który będzie dla Waszej skóry odpowiedni. Dlatego też przed zakupem przeanalizujcie również ich właściwości. 
Niektóre oleje mogą niwelować dany problem. Przykładowo: 

- Olejek z witaminą E przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry. 
- Olejek z hibiskusem łagodzi podrażnienia. 
- Kilka kropel olejku z drzewka herbacianego działa antybakteryjnie. 

Możemy również używać olejów spożywczych (np. z orzecha włoskiego, pestek winogron, słodkich migdałów), jednak nie mają one większych wartości pielęgnacyjnych skóry, jak specjalne mieszanki olejowo-ziołowe. 

A jeśli chodzi o proporcje mieszanki, zasada jest prosta: 
Im więcej oleju rycynowego, tym bardziej oczyszczona, pozbawiona łoju skóra
Dlatego w zależności od typu cery, oleje mieszamy w następujących proporcjach: 

Skóra sucha - 10% oleju rycynowego na 90 % oleju bazowego 
Skóra mieszana - 20% oleju rycynowego na 80% oleju bazowego 
Skóra tłusta - 30% oleju rycynowego na 70 % oleju bazowego 

Są to jedynie orientacyjne proporcje, dlatego każda mieszanka musi być dostosowana indywidualnie. Jeśli więc zauważysz, że skóra jest nadmiernie przesuszona po umyciu, musisz dodać mniejszy % oleju rycynowego. 
Olejów bazowych (zapachowych czy też nie) można mieszać kilka – wedle uznania. Jednak olej rycynowy zawsze dodajemy w tej samej dostosowanej indywidualnie proporcji

Mieszankę należy przechowywać w zamykanej ciemnej buteleczce, bądź w miejscu zacienionym, gdyż na niektóre oleje źle oddziałowuje słońce. Najlepiej by była to buteleczka z dozownikiem, aby łatwiej nam było dozować odpowiednią ilość mieszanki w czasie mycia twarzy. 

Zanim rozpoczniemy oczyszczać twarz, musimy przygotować coś, czym zetrzemy brud – polecam chusteczki muślinowe, które dokładnie wchłaniają zanieczyszczenia z twarzy. Można je prać w pralce, a na co dzień ewentualnie przepierać np. w żelu antybakteryjnym, bądź w mydle i oczywiście dokładnie je wypłukać :-) 
Dziewczyny stosują ręczniki frotte, czy ściereczki z mikrofibry, jednak w moim odczuciu najwygodniejsze w stosowaniu są właśnie te chusteczki. 

Jeśli chodzi o samo oczyszczanie skóry – mieszankę możecie stosować na makijaż, bądź pierwotnie spłukać go choćby wodą i stosować na opłukaną twarz, dokładnie masując ją kolistymi ruchami, co pozwoli wytworzyć ciepło, a ono w efekcie otwiera pory i mieszanka dociera w ich głąb, ładnie je oczyszczając. 
Jeśli jednak masz cerę bardzo podatną na wypryski, unikaj długiego masowania skóry.

Kiedy wmasujemy już mieszankę w skórę, chusteczkę muślinową należy zamoczyć w ciepłej wodzie (im bardziej gorąca woda tym pory łatwiej się otwierają i oczyszczają, jednak dostosujcie temperaturę wody indywidualnie). 
Następnie chusteczkę wyciskamy i gorącą/ciepłą kładziemy na całą twarz, dokładnie ją dociskając do skóry – jeszcze nie wycierając! 
Czekamy aż ostygnie, następnie płuczemy znów chusteczkę w ciepłej wodzie, wyciskamy i przykładamy ponownie na twarz, tym razem delikatnie ją masując i dociskając. 
Kolejny raz płuczemy, wyciskamy chusteczkę, znów kładziemy na twarz, a kiedy ostygnie możemy już normalnie zetrzeć brud z twarzy, jak to robimy zwykle ręcznikiem. 
Ostatni raz płuczemy dokładnie chusteczkę w maksymalnie zimnej wodzie (takiej jaką jesteście w stanie wytrzymać) i przykładamy na twarz, w ten sposób zamykając oczyszczone pory. Dzięki temu cera stanie się gładka i jędrna. 
Aby osuszyć cerę, polecam stosować jednorazowe ręczniki papierowe.  

Po takim zabiegu na skórę właściwie nie musimy stosować już żadnych kremów, gdyż jest on wystarczająco nawilżający dla naszej skóry (chyba, że dodamy zbyt dużo olejku rycynowego). 
Na koniec polecam ewentualnie spryskać twarz lekką mgiełką aloesową, bądź użyć żel aloesowy, na które to przepis miałam już okazję Wam podać już jakiś czas temu - odsyłam do strony :)

Moje wrażenia? 
Moja cera nigdy nie była tak dogłębnie oczyszczona jak po tej metodzie. Jest gładka, nawilżona, pełna blasku, ale nie tłusta
Do tej pory miałam skórę mieszaną - od momentu stosowania opisanej metody, moja skóra staje się normalna, a żel aloesowy, który dla własnej potrzeby stworzyłam, dodatkowo potęguje efekt zdrowej i pięknej skóry. 
Polecam Wam tę metodę z całego serca! Spróbować nie zaszkodzi, a na pewno będziecie zachwycone efektami. Pamiętajcie jedynie, że ta metoda wymaga obserwacji i indywidualnego dopasowania. 

Jeśli skóra będzie spięta po umyciu, pamiętajcie aby zmniejszyć ilość olejku rycynowego. Pozytywne efekty gwarantowane już po 1. stosowaniu! :)


Czekam na relacje :) Piszcie swoje wrażenia po zastosowaniu tej metody

3 komentarze:

  1. Super wyjaśnione. Przekonałaś mnie do tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam !
    Chciałabym sie Ciebie zapytac, czy do lejku rycynowego jako bacowego moge uzyc olejku jojoby. Akurat tylko taki posiadam, no i jeszcze kokosowy (ale on twardnieje gdy jest 20 lub mniej stopni). Mam cere mieszaną, typowo mieszaną, Proszę o rade. Czekam na odpowiedz. Podoba mi sie Twoj blog. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż za świetna strona <3

    OdpowiedzUsuń

Z pozdrowieniami, Łobuzińska :)

 
;